10 lutego prezydent Litwy Dalia Grybauskaite po rozmowach z Władimirem Putinem w Helsinkach poinformowała, że dowiedziała się od szefa rosyjskiego rządu, iż Rosja rozmawia z Polską na temat kupna rafinerii w Możejkach. PKN Orlen zaprzeczył, jakoby prowadził takie rozmowy, ale przyznał, że poszukuje partnera strategicznego dla Orlen Lietuva. 24 lutego premier Litwy Andrius Kubilius podał, że PKN Orlen może sprzedać 25 proc. akcji zakładów w Możejkach inwestorowi z Rosji, jeśli otrzyma gwarancje wznowienia dostaw rosyjskiej ropy rurociągiem "Przyjaźń". PKN Orlen przejął kontrolę nad d. Mazeikiu Nafta w 2005 roku. Polski koncern odkupił wówczas 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii od rosyjskiego Jukosu.
Jukos był jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. W 2003 roku popadł jednak w konflikt z Kremlem. Jego szefowie - Michaił Chodorkowski i Płaton Lebiediew - zostali aresztowani. Oskarżono ich o oszustwa gospodarcze, w tym niepłacenie podatków. W 2005 roku zostali skazani na osiem lat łagru. W 2006 roku wysunięto wobec nich nowe zarzuty. Również w 2006 roku sąd w Rosji ogłosił Jukos bankrutem. Jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo Rosnieft.
Media litewskie, polskie i rosyjskie od kilku miesięcy spekulują na temat możliwości sprzedaży przez PKN Orlen udziałów w rafinerii w Możejkach, w tym partnerowi z Rosji. Pogłoski takie pojawiły się także ostatnio w kontekście nieudanych dla polskiego koncernu starań o przejęcie kontroli operacyjnej nad litewskim, państwowym terminalem morskim Klaipedos Nafta, głównym punktem eksportowym produktów Orlen Lietuva.
Wśród zainteresowanych rafinerią w Możejkach media wymieniały Rosnieft, Łukoil i TNK-BP. Szef tego pierwszego Siergiej Bogdanczikow oświadczył pod koniec lutego, że koncern nie prowadzi takich rozmów, choć przygląda się wszystkiemu, co pojawia się na rynku. Z kolei prezes Łukoilu Wagit Alekpierow oznajmił, że jego koncern nie planuje kupna zakładów w Możejkach.
Na początku marca dyrektor generalny TNK-BP German Chan ogłosił, że jego koncern prowadzi rozmowy na temat nabycia udziałów w zakładach w Możejkach z ich obecnym właścicielem. Pytany o propozycję TNK-BP, prezes PKN Orlen Jacek Krawiec oświadczył, że póki co żaden rosyjski koncern, z żadną konkretną propozycją do jego spółki się zgłosił.
W 2006 roku rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy do rafinerii w Możejkach, tłumacząc to awarią na odcinku ropociągu "Przyjaźń", którym rosyjska ropa płynęła do zakładów w Możejkach. Surowiec do Orlen Lietuva jest obecnie dostarczany tankowcami i koleją, co pogorszyło sytuację finansową rafinerii.
Krawiec podkreślał niedawno, że zarząd spółki jeszcze w tym roku chce rozwiązać sprawę Możejek. Z kolei wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski oznajmił, że resort chce, aby do września wyjaśniła się kwestia odzyskania rentowności przez Orlen Lietuva.
PAP