Najbardziej właściwym modelem funkcjonowania partii jest partia o charakterze partycypacyjnym, twierdzi w wywiadzie dla "Polski The Times" poseł SLD Ryszard Kalisz.
- Nie chciałbym być w partii wodzowskiej, jaką jest PiS, ani w partii, w której obowiązuje autorytet jednego człowieka, tak jak w Platformie. Chcę, żeby w Polsce na lewicy była partia partycypacyjna, w której duże grono ludzi dyskutuje i wypracowuje jedną decyzję. Zawsze, aby taką decyzję podjąć, trzeba wysłuchać także tych, którzy wewnątrz partii mają inne zdanie. To jest dla mnie sytuacja naturalna i normalna.
Tak odpowiedział Kalisz na uwagę gazety, że podobno w samym SLD Grzegorz Napieralski ma tyleż samo zwolenników, co przeciwników, którzy chętnie wysadziliby go z siodła.
Zapytany komu w wyborach prezydenckich daje większe szanse na wygraną: Bronisławowi Komorowskiemu czy Jarosławowi Kaczyńskiemu, rozmówca "Polski" mówi, że się w tej sprawie nie wypowiada, aczkolwiek uważa, że w czasie rządów pisowskich w latach 2005-2007 doszło do znaczących naruszeń standardów demokratycznego państwa prawnego i boi się, że Jarosław Kaczyński, będąc prezydentem, mógłby promować te formuły IV Rzeczypospolitej, które sam wymyślał. A uważam, że są niebezpieczne dla naszego państwa, dodaje Kalisz.
Tak odpowiedział Kalisz na uwagę gazety, że podobno w samym SLD Grzegorz Napieralski ma tyleż samo zwolenników, co przeciwników, którzy chętnie wysadziliby go z siodła.
Zapytany komu w wyborach prezydenckich daje większe szanse na wygraną: Bronisławowi Komorowskiemu czy Jarosławowi Kaczyńskiemu, rozmówca "Polski" mówi, że się w tej sprawie nie wypowiada, aczkolwiek uważa, że w czasie rządów pisowskich w latach 2005-2007 doszło do znaczących naruszeń standardów demokratycznego państwa prawnego i boi się, że Jarosław Kaczyński, będąc prezydentem, mógłby promować te formuły IV Rzeczypospolitej, które sam wymyślał. A uważam, że są niebezpieczne dla naszego państwa, dodaje Kalisz.