Piąty głos osoby spoza załogi, która przed lądowaniem weszła do kabiny Tu-154, najprawdopodobniej należy do dyrektora protokołu dyplomatycznego Mariusza Kazany z MSZ - przypuszcza "Gazeta Wyborcza".
Urzędnik zapytał załogę, czy wszystko przebiega zgodnie z planem, a także o możliwe opóźnienie przybycia do Smoleńska.
Nie ma oficjalnego potwierdzenia nazwiska Kazany, jednak wiadomo, że pracownik MSZ poleci do Moskwy identyfikować ów, piąty głos.