W opinii "Le Figaro" takie opinie zagrażają zbliżeniu polsko-rosyjskiemu, które rozpoczęło się jeszcze przed wypadkiem - 7 kwietnia br., gdy premierzy Donald Tusk i Władimir Putin uczcili wspólnie pamięć polskich oficerów pomordowanych w Katyniu w 1940 roku. "Od tego czasu Kreml mnoży gesty pojednania" - pisze "Le Figaro". Jako przykład tych rosyjskich starań gazeta podaje, że w ubiegłym tygodniu prezydent Rosji przekazał Polsce 67 tomów akt śledztwa, które w latach 1990-2004 prowadziła rosyjska prokuratura.
Gazeta zaznacza, że w miesiąc po wypadku jego przyczyny nie są jeszcze znane, co sprzyja rozkwitowi teorii spiskowych, wymierzonych w Rosję. "Wielu Polaków, którzy mają problem z przezwyciężeniem swojej odwiecznej niechęci do Rosji, z upodobaniem przychyla się do starej, dobrej teorii spiskowej" - pisze "Le Figaro". Podaje, że na polskich stronach w internecie krążą filmy wideo, które sugerują na przykład, że prezydencki samolot został zestrzelony przez Rosjan albo że rozbił się, gdy próbował ominąć inną rosyjską maszynę.
"Le Figaro" uważa, że zdecydowanym faworytem wyborów pozostaje co prawda pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski, ale dodaje, że według sondaży jego przewaga nad głównym konkurentem, Jarosławem Kaczyńskim, w ostatnich dniach maleje. Gazeta sugeruje, że stosunek kandydatów do Rosji może mieć znaczenie dla rezultatu wyborów. "W Polsce rusofobia jest ciągle w wyborach złotodajną żyłą" - twierdzi "Le Figaro".
PAP