Putin podkreślił, że Rosja nie odstąpi od ochrony swojego restrukturyzowanego przemysłu samochodowego, lotniczego i lekkiego. Przypomniał też, że ropę na potrzeby wewnętrzne Białorusi - 6,3 mln ton rocznie - Rosja dostarcza jej z zerową stawką cła eksportowego. Kością niezgody są również zasady działania specjalnych stref ekonomicznych.
Rozmówca "Wiedomosti" utrzymuje, że Moskwa rozważa obecnie trzy scenariusze. Pierwszy - spróbować w ciągu dwóch-trzech tygodni usunąć rozbieżności i zainaugurować 1 lipca, tak jak planowano, wspólny obszar celny; drugi - przedłużyć dyskusje na temat kodeksu celnego o dwa-trzy miesiące i wystartować ze wspólnym obszarem celnym 1 października; trzeci - utworzyć unię celną tylko z Kazachstanem, a Mińsk przyłączyłaby się do Moskwy i Astany, gdy zaakceptuje warunki jej funkcjonowania.
Cytowany przez dziennik sekretarz prasowy Putina Dmitrij Pieskow potwierdził, że w toku negocjacji padła propozycja, by tworzenie wspólnego obszaru celnego rozpocząć od Rosji i Kazachstanu. Zdaniem Pieskowa, taka unia celna faktycznie już istnieje - wszystkie dokumenty są gotowe do podpisania. Rzecznik premiera Rosji podkreślił wszelako, że wariant ten jest najmniej pożądany. W czerwcu 2009 roku Rosja, Białoruś i Kazachstan zapowiedziały, że ich unia celna zacznie funkcjonować od 1 stycznia 2010 roku. Obwieściły też, że do Światowej Organizacji Handlu (WTO) zamierzają przystąpić jako wspólny obszar celny.
W listopadzie ubiegłego roku trzy kraje ogłosiły, że od 1 lipca 2010 roku w ramach ich unii celnej będzie istnieć wspólny obszar celny, na terytorium którego będą obowiązywać jednakowe stawki celne. Porozumienie w tej sprawie podpisali prezydenci Rosji, Białorusi i Kazachstanu - Dmitrij Miedwiediew, Alaksandr Łukaszenka i Nursułtan Nazarbajew.
Przywódcy Rosji, Białorusi i Kazachstanu podkreślają, że tworzone przez nich struktury integracyjne są otwarte także dla innych państw, przede wszystkim z obszaru byłego ZSRR. Moskwa nie ukrywa, że najchętniej w tym gronie widziałaby Ukrainę. Szef ukraińskiego rządu Mykoła Azarow uczestniczył w piątkowym spotkaniu w Strielnie.
PAP