Rosyjscy posłowie wracają do parlamentu. Boją się kar

Rosyjscy posłowie wracają do parlamentu. Boją się kar

Dodano:   /  Zmieniono: 
Groźba kar za nieobecność na posiedzeniach rosyjskiego parlamentu sprawiła, że deputowani zaczęli masowo pojawiać się w Dumie. Jeden z nich, który przyszedł po raz pierwszy, rozbawił kolegów, nie mogąc znaleźć wyjścia z sali - pisze dziennik "RBK daily".
Gazeta informuje, że dzień wcześniej na posiedzeniu Dumy Państwowej zjawił się niemal komplet deputowanych, których w niższej izbie rosyjskiego parlamentu jest 450. Lepiej niż deputowany Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Leonid Słucki, który nie mógł trafić do wyjścia, poradził sobie znany zapaśnik Aleksandr Karelin. Choć także był na posiedzeniu po raz pierwszy, orientował się lepiej i zdołał wyjść z sali samodzielnie - piszą rosyjskie media.

Deputowanych było w sali tak wielu i zachowywali się tak głośno, że jeden z bywalców - przedstawiciel Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Wiktor Iljuchin - poskarżył się przewodniczącemu Dumy Borysowi Gryzłowowi, że z powodu gwaru nie słyszało się mówców podczas godziny pytań.

PAP