Zdobyte i odbite - słaba mobilizacja miast podczas wyborów

Zdobyte i odbite - słaba mobilizacja miast podczas wyborów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W pierwszej turze wyborów prezydenckich miasta się nie zmobilizowały. W 11 największych Komorowski stracił 243 tys. wyborców PO sprzed trzech lat - odnotowuje "Gazeta Wyborcza".
Na 23 największe miasta frekwencja spadła aż w 21. Bardziej wybory zignorowali zwolennicy Komorowskiego. W  2007 r. PiS zdobył tylko Radom. W 2010 Kaczyński nie tylko Radom utrzymał, ale odbił Lublin i Rzeszów, zmniejszając straty w innych miastach. W Warszawie w 2007 r. PO pobiła PiS 54,01 do 27,66 proc. Teraz Komorowski wygrał tu 51,7 do 30,05 proc. Nieznaczne zmiany, ale ich masowość to nie przypadek. Gazeta policzyła wyborców obu kandydatów w 11 miastach powyżej 250 tys. mieszkańców i porównała z wynikiem PO i  PiS z 2007 r. Otóż Komorowski ma niemal ćwierć miliona wyborców mniej. Kaczyński też stracił - ale zaledwie 31 tys.

PP / PAP