Dwie instancje sądowe musiały rozstrzygać w Lublinie spór między pacjentem i dentystką, donosi "Rzeczpospolita". Przegraną okazała się lekarka.
A wszystko zaczęło się od reklamacji usługi protetycznej. Kiedy pani stomatolog zwlekała z wydaniem pacjentowi rachunków za usługę, ten poprosił o pomoc miejskiego rzecznika konsumentów.
Rzecznik zażądał od lekarki wyjaśnień, a ta napisała m.in., że "usługa została wykonana prawidłowo w odniesieniu do warunków panujących w jamie ustnej (braki w uzębieniu, zaniedbania higieniczne)".
Zdaniem pacjenta podanie tych informacji naruszyło tajemnicę lekarską i spowodowało, że czuł się zawstydzony przed pracownikami biura rzecznika.
Sąd - ale dopiero w II instancji - podzielił pogląd pacjenta. Dentystkę kosztowało to tysiąc złotych zadośćuczynienia.