Trzy osoby, w tym podpułkownik, usłyszały już zarzuty w aferze związanej z wysyłaniem uszkodzonego sprzętu wojskowego do Afganistan - informuje "Rzeczpospolita".
Gazeta ujawnia mechanizm przekrętu. Remont sprzętu zlecano firmie prowadzonej przez byłych wojskowych, która inkasowała pieniądze, a prace miały charakter kosmetyczny. Np. tylko pomalowano (za 130 tys. zł) dwa uszkodzone pojazdy ratowniczo-gaśnicze, które następnie - uszkodzone - miały trafić do Afganistanu.
Śledczy podejrzewają, że od lat w wojsku wyłudzano wielkie kwoty za remonty. Obecnie sprawdzane są wszystkie wycofane z Afganistanu pojazdy.