Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprzedać od 33 do 53 proc. akcji Grupy Lotos, drugiego producenta paliw w Polsce. Oddaniu kontroli nad spółką sprzeciwiał się wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak (PSL). Zawarty kompromis przewiduje, że to, jaki pakiet kupi inwestor ma zależeć od jakości otrzymanych propozycji. Według informacji "Parkietu", kompromis między MSP a MG może polegać na tym, że gdyby ofertę złożyły spółki z udziałem Skarbu Państwa, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo czy PKN Orlen, resort byłby bardziej skłonny do sprzedania całego posiadanego pakietu niż w przypadku inwestorów prywatnych.
Cena 53,2 proc. akcji Lotosu, według poniedziałkowej wyceny na giełdzie, to 2,14 mld zł. Jednak - jak podaje gazeta - MSP może żądać za firmę nawet 3 mld zł; byłaby to premia za kontrolę na przedsiębiorstwem. MSP na razie nie komentuje oficjalnie tych informacji. Także szefowie PGNiG i Orlenu wypowiadają się ostrożnie.
Analitycy przyznają, że obie firmy stać na zakup Lotosu - PGNiG pozyska pieniądze z obligacji, a Orlen ma otwartą linię kredytową. Ostrzegają jednak, że połączenie Orlenu i Lotosu wymagałoby zgody Komisji Europejskiej ze względu na uzyskanie dominującej pozycji na rynku paliwowym.