Natomiast "Frankfurter Rundschau" podkreśla, że etniczno-narodowe zaszłości "jak zawsze niosą w sobie wielkie zagrożenie eksplozji". Żadna ekspertyza prawna nie rozwiąże konfliktu między prawem państwa a prawem narodu. Rozwiązać go może tylko Europa. I tylko wówczas, jeśli zaoferuje wszystkim stronom perspektywę udziału w UE" - pisze "Frankfurter Rundschau".
Także według dziennika "Die Welt" "UE musi wiele zrobić, by poprzez mądre negocjacje w sprawie członkostwa "uspokoić stare demony" w Serbii, dla której opinia Trybunału jest gorzka. "Rząd Kosowa musi unikać wszelkiego tryumfalizmu" - zaznacza "Welt". "To co pozostaje, to dwa przeciwstawne wnioski. Pierwszy to obawa, że opinia MTS doda odwagi i energii różnorodnym tendencjom rozwodowym; drugi to nadzieja, że rządy centralne z państwowym kunsztem i przezornością odpowiadać będą na wszystkie żądania separatystyczne. Oliwę można dwojako zastosować - dolewać ją do ognia albo wygładzać nią fale" - ocenia "Welt".
Z kolei dziennik "Sueddeutsche Zeitung" pisze, że opinia MTS pokazuje, iż o niepodległości decydują warunki polityczne. "Dla wolnościowych dążeń narodu nie ma granic, także prawnych. Heterogeniczne państwo nie może być na trwale utrzymywane przemocą. Jednak dążenie do wolności może się spełnić, gdy pozwala na to układ sił. Upadający Związek Radziecki nie mógł utrzymać w swoich granicach poszczególnych krajów. W Chinach rząd centralny podejrzliwie patrzy na wszystkie grupy narodowe, które pragną autonomii. Nigdy nie przyzna suwerenności" - pisze "SZ". "Każdy autonomiczny ruch podlega własnym prawom, każde dążenie do secesji rośnie w swoim własnym klimacie. Sąd nie może ustalić ram dla legalnej drogi do secesji" - dodaje bawarska gazeta.
PAP