Prokuratura sprawdza, czy oficerowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego brali łapówki za wydawanie świadectw bezpieczeństwa przemysłowego - ujawnia czwartkowa "Rzeczpospolita".
Świadectwa pozwalają przedsiębiorstwom i placówkom naukowo-badawczym na dostęp do tajnych dokumentów. Bez nich nie można m.in. ubiegać się o kontrakty w instytucjach podległych MON i wojsku.
Nieprawidłowości wykryto w ramach wewnętrznej kontroli. Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie zawiadomił szef SKW płk Janusz Nosek.
Jak pisze "Rzeczpospolita", prokuratura ma materiały wskazujące, że funkcjonariusze SKW w zamian za świadectwa mieli przyjmować łapówki.