W specyfikacji przetargowej samolotów dla VIP-ów wpisywano, że maszyny powinny mieć gaśnice w kabinach i umieć lądować na trawie. Sytuacja z absurdalnymi wymaganiami może się powtórzyć - ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna".
Jesienią ma być rozpisany kolejny przetarg na zakup maszyn do przewozu najważniejszych osób w państwie. Rozmówcy "DGP" ostrzegają jednak, że jeśli resort nie skonsultuje zakupu z ekspertami z branży lotniczej, nie kupimy odpowiednich maszyn.
Jeden z rozmówców gazety opowiada, że w specyfikacji przetargowej przygotowanej w latach 2007-2008 toaletom poświęcono sześć razy więcej miejsca niż opisowi aparatury nawigacyjnej i radiolokacji.
Natomiast w ramach instalacji przeciwpożarowej komisja zażądała od producentów umieszczenia w ścianach w kabinie gaśnic. "Ludzie w firmach lotniczych nie mogli uwierzyć, że taki zapis mógł się tam znaleźć" - mówi informator "DGP", który miał dostęp do niepublikowanej dokumentacji przetargowej.