Polski dług publiczny wynosi już 700 miliardów złotych, a sama jego obsługa kosztuje prawie tyle, ile wpływa do budżetu z PIT. PO poprosiła o 500 dni na naprawę państwa. Zaczynamy odliczanie - akcentuje "Dziennik Gazeta Prawna".
"Wspólnie z dziewięcioma wybitnymi ekonomistami z Rady Monitorującej "DGP" będziemy oceniać, czy poszczególne decyzje i projekty rządu uzdrawiają system emerytalny, administrację, wymiar sprawiedliwości czy wydatki socjalne" - zapowiada gazeta. Nie kryje ona, że nie podziela opinii premiera i ministra finansów, iż podwyżka VAT wystarczy, aby domknął się budżet na przyszły rok.
Państwo jest dziś za drogie, a publiczne pieniądze są notorycznie marnotrawione. Rząd podnosi podatki, ale nie towarzyszy temu plan cięć wydatków. Zapowiada kilkadziesiąt projektów ustaw na jesień, ale wśród nich nie ma zmian systemowych - wytyka "Dziennik Gazeta Prawna" w obszernej piątkowej publikacji.PAP, pp