USA porzuciły Irak i wystawiły go na śmierć

USA porzuciły Irak i wystawiły go na śmierć

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bliski współpracownik Saddama Husajna oskarżył Stany Zjednoczone o porzucanie Iraku i wystawienie go na śmierć - podaje "The Guardian" publikująca w swoim piątkowym wydaniu wywiad z zaufanym człowiekiem irackiego dyktatora.
Sprawujący funkcję ministra spraw zagranicznych w czasie reżimu Husajna Tarik Aziz powiedział brytyjskiej gazecie, że początkowo wierzył w prezydenta Obamę. - Myślałem, że on naprawi niektóre błędy Busha. Jednak
Obama to hipokryta. Zostawia Irak wilkom na pożarcie - powiedział Aziz podczas wywiadu udzielonego w swojej celi więziennej w północnym Bagdadzie.

Dodatkowo Aziz skrytykował Stany Zjednoczone za decyzję o wycofaniu swoich wojsk z Iraku i dodał, że zarówno USA, jak i Wielka Brytania mają obowiązek pozostać w Iraku i pomóc krajowi stanąć na nogi zanim go opuszczą. - Wszyscy jesteśmy ofiarami Ameryki i Wielkiej Brytanii. Zabili nasz kraj na wiele różnych sposobów. Jak zrobi się błąd, to trzeba go naprawić, a nie zostawiać Irak na śmierć - mówił niezadowolony Aziz.

Tarik Aziz, którego Stany Zjednoczone przekazały irackim władzom kilka miesięcy temu, odmówił skrytykowania swojego powieszonego w grudniu 2006 roku zwierzchnika i nie chciał nic powiedzieć o swoich kontaktach z Saddamem Husajnem. - Jeśli teraz zacznę mówić o tym czego żałuję, ludzie będą mnie postrzegać jako oportunistę. Będę mógł napisać prawdę dopiero, gdy odzyskam wolność - stwierdził.

Aziz wyjawił też kilka szczegółów dotyczących początków amerykańskiej wojny z Irakiem w 2003 roku. Powiedział, że Husajn wolał żeby świat domyślał się i zgadywał czy Irak ma broń masowego rażenia. Podkreślił jednak, że taka
polityka dyktatora miała na celu raczej umocnić pozycję Iraku w regionie, a nie spowodować konflikt z USA i Wielką Brytanią.

- Tu częściowo chodziło o Iran. Oni prowadzili z nami woję przez osiem lat, więc Irakijczycy mieli prawo ich powstrzymywać. Saddam był dumnym człowiekiem. Musiał bronić godności Iraku. Musiał udowodnić, że się nie
mylił i nie był słaby. Teraz Iran ma program budowy broni. Wszyscy to wiedzą i nikt z tym nic nie robi. Dlaczego? - pyta Aziz.

W piątkowym wydaniu "The Guardian" nie wspomina nic o stanie zdrowia byłego ministra spraw zagranicznych w rządzie Saddama Husajna, ale stwierdza, że cela Tarika Aziza jest "czysta i dobrze utrzymana".


The Guardian, kk