Rząd Stephena Harpera co prawda zapowiedział, że przeznaczy 2,6 mld dolarów na nowe tankowce dla marynarki, ale pierwszy tankowiec z kadłubem podwójnym pojawi się w służbie dopiero za siedem lat. Notatka opublikowana przez "The Globe and Mail" została przygotowana w lutym tego roku i podkreśla, że co prawda do 2015 roku przestarzałe kanadyjskie tankowce będą jeszcze mogły wpływać do portów europejskich i amerykańskich na mocy szczególnych pozwoleń, ale po 2015 możliwości działania kanadyjskiej marynarki wojennej będą ograniczone.
Wojsko uspokaja, że mniejsze i nowsze tankowce będą nadal mogły wpływać do europejskich portów, możliwe jest też pobieranie paliwa przez jednostki bojowe poza wodami terytorialnymi krajów Unii Europejskiej. "The Globe and Mail" przypomina jednak, że katastrofa platformy BP w Zatoce Meksykańskiej sprawiła, że także amerykańscy deputowani zainteresowali się tankowcami swojej floty i ze zdumieniem odkryli, że również amerykańska marynarka wojenna korzysta z przestarzałych tankowców. Ani kanadyjscy, ani amerykańscy politycy nie chcą dopuścić do kolejnej katastrofy ekologicznej, np. w przypadku zderzenia wojskowego tankowca ze skałą.
PAP