Nawiązując do uchwalonej niedawno przez ukraińskich proprezydenckich deputowanych ordynacji wyborczej autorzy oświadczenia krytykują ustawę za "ograniczenie możliwości wyborczych" partii opozycyjnych przez wprowadzenie zakazu udziału w wyborach bloków i partii politycznych istniejących krócej niż rok. "Ograniczenia nakładane na nowe partie i niezależnych kandydatów wydają się nieuzasadnione w świetle założeń ukraińskiej konstytucji, a także zobowiązań międzynarodowych, które wzięła na siebie Ukraina" - głosi oświadczenie.
Prodemokratyczne instytuty amerykańskie wysoko oceniły postępy, które osiągnęła Ukraina od czasu pomarańczowej rewolucji. "Ukraina była postrzegana jako rzadkie światło demokracji na rosyjskim podwórku i aktywiści mieli nadzieję, że trend ten utrzyma się mimo dojścia do władzy Janukowycza" - pisze "FT".
Instytuty IRI i NDI uważają, że niedawne wydarzenia stanowią wielkie zagrożenie dla demokracji na Ukrainie, i że "można je scharakteryzować jako zmienianie ram prawnych w celu wprowadzenia ograniczeń dla współzawodnictwa politycznego i nieuzasadnionej odmowy obywatelom prawa wyboru". Janukowycz, jak pisze "FT", ustawicznie zaprzecza oskarżeniom o bezprawne działania.
W otwartym liście wiedeński Międzynarodowy Instytut Prasy zaapelował w tym tygodniu do prezydenta Janukowycza o położenie kresu "pogarszającej się w ostatnich sześciu miesiącach sytuacji w dziedzinie wolności prasy" na Ukrainie.PAP