Łączne spóźnienie pociągów w Polsce w pierwszej połowie tego roku wyniosły pięć lat i miesiąc - wylicza "Gazeta Wyborcza". Z ponad 715 tys. uruchomionych pociągów pasażerskich niemal co trzeci był spóźniony.
Grzegorz Mędza, prezes PKP Intercity uważa, że winę za to ponoszą głównie remonty torów. To samo mówią Przewozy Regionalne. Z kolei PKP Polskie Linie Kolejowe twierdzą, że w ubiegłym roku aż 4 na 10 spóźnień były z winy przewoźników kolejowych.
Propozycję zmian na kolei przedstawił w specjalnym raporcie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Koncentruje się on na podstawowych wadach organizacji rynku kolejowego.