Autor tekstu w rzymskim dzienniku przypomina, że w 1980 roku Solidarność jako pierwsza niezależna organizacja w całym świecie komunistycznym, obierając pokojową strategię "w stylu Gandhiego", dała "decydujący impuls" przyspieszający koniec imperium sowieckiego. - Według opozycyjnej nacjonalistycznej prawicy chlubna przeszłość minęła - uważa "La Repubblica", przypominając spory między braćmi Kaczyńskimi a Lechem Wałęsą, który był oskarżany o pójście na "kompromisy z komunistami".
Tymczasem - dodaje gazeta - rząd Donalda Tuska "przy każdej okazji wychwala pokojowe przejście od komunizmu do demokracji, którym Warszawa otworzyła przełom 1989 roku". - Gest Wałęsy nie jest więc przypadkowy. Opowiada się on za nowoczesną wizją Polski, przeciwko tej Kaczyńskiego - ocenia włoski dziennik.
PAP