"La Stampa" ocenia, że piłkarze Juventusu zostali "zmrożeni" przez trzy bramki Łotysza. Turyńska gazeta z podziwem pisze o 22-letnim Rudnevsie podkreślając, że nawet w swoim własnym kraju nie był uważany za "asa" i rzadko powoływano go do reprezentacji narodowej. "Ten młody pan Nikt, napastnik Lecha Poznań, od wczoraj wart jest parę milionów więcej, ponieważ trzema golami ukarał Juventus, a są jeszcze tacy, którzy uważają, że strzelić bramkę Juve to rzecz trudna myląc historię i tradycję z tym, co biało-czarni oferują dzisiaj" - stwierdza sarkastycznie dziennik. Gazeta dodaje: "gra nowemu Juve przychodzi z mozołem". W artykule podkreśla się, że niezbędny na boisku okazał się Alessandro Del Piero. "To dobry znak dla niego, fatalny dla Juve, bo nie można być zależnym od nadzwyczajnego piłkarza, który ma 36 lat" - pisze "La Stampa".
"La Repubblica" zwraca uwagę na to, że wartość i poziom gry Juventusu, po meczu z poznańskim klubem, jest coraz większą zagadką, której już nikt nie potrafi zrozumieć. "Przebłyski, błędy, lęki, ile on naprawdę jest wart?"- zastanawia się dziennik. W opinii sprawozdawcy obecna sytuacja klubu to "niesłychany nonsens". Oceniając przebieg meczu zaznacza: "Ale Juve ma wciąż dumę, by odrobić straty, wściekłość, by reagować, desperację, by się nie poddawać". W relacji nie kryje się zachwytu dla "magii" gry Del Piero. Jednak, podsumowuje gazeta bardzo mało miejsca poświęcając grze klubu z Polski, "niedopuszczalne jest to, że Juve popełnia tyle samo błędów, co Lech Poznań".
Według "Corriere della Sera" Juventus zremisował z Lechem "wśród lęków i żalów". Podkreśla, że na pewno turyńskiego wieczoru nie zapomni łotewski strzelec trzech bramek, którym być może zainteresuje się jakiś włoski klub. Na razie, konstatuje, Rudnevs to "koszmar" piłkarzy klubu Fiata.
PAP