Oprócz zagrożeń atakiem militarnym oraz ze strony międzynarodowego terroryzmu Rasmussen wymienia też dalsze zagrożenia, na które Sojusz powinien odpowiadać zobowiązaniem do solidarnej obrony. Wśród nich są przede wszystkim ataki cybernetyczne, czyli ataki na systemy komputerowe państw. Rasmussen widzi też zadania dla NATO w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego, w tym ochrony infrastruktury i dróg przesyłowych surowców.
Jak pisze "Sueddeutsche Zeitung" centralną rolę odgrywa w projekcie współpraca z Rosją, w tym w zakresie obrony rakietowej i walki z terroryzmem. "Stwierdzenie, że NATO zasadniczo chce być otwarte na nowych członków skierowane jest w pierwszej linii do Rosji" - pisze niemiecki dziennik, powołując się na źródła w NATO. Według "SZ" w projekcie Rasmussena nie ma mowy o redukcji zbrojeń jądrowych czy o wycofaniu broni atomowej z krajów członkowskich. Niemiecki minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle żąda wycofania z terytorium Niemiec stacjonujących tam jeszcze amerykańskich głowic jądrowych. Nowa koncepcja strategiczna ma zostać przyjęta na listopadowym szczycie NATO w Lizbonie. Według "SZ" niemiecki rząd jest zadowolony z propozycji Rasmussena.
PAP