Blisko 3 mln wirtualnych świec płoną na stronie internetowej największego producenta dopalaczy w Polsce - zauważa dziennik "Polska The Times".
Te, wirtualne znicze są zapalane poprzez kliknięcie myszką komputerową. Zaś samą witrynę zrobiono na wzór strony kondolencyjnej po katastrofie smoleńskiej.
Ta akcja "żałobna" dla internautów to wyraz sprzeciwu przedsiębiorców wobec decyzji o zamknięciu sklepów z dopalaczami. W swoim oświadczeniu "dziękują klientom za współpracę". Odnoszą się także do decyzji władz, powołując się na swobodę handlu i wolność gospodarczą.
Cała akcja wraz z upodobnieniem strony do tej, poświęconej katastrofie smoleńskiej, wydaje się być prowokacją osób związanych z produkcją i sprzedażą dopalaczy. Co prawda policjanci na terenie całego kraju niemal codziennie dostają sygnały o zrywaniu plomb na sklepach, niemniej handel dopalaczami został praktycznie zlikwidowany.
Widać już pozytywne efekty zamknięcia sklepów z dopalaczami. Na oddziały pomorskich szpitali trafia o wiele mniej osób z objawami wskazującymi na zażycie tych środków - odnotowuje "Polska The Times".pap