Minister Katarzyna Hall szykuje dzieciom i rodzicom rewolucję. W ślad za obniżeniem wieku szkolnego ma iść obniżenie wieku przedszkolnego - wynika z przygotowanego przez ministerstwo edukacji dokumentu o nazwie "Założenia do zmian w ustroju szkolnym w Polsce" - ujawnia "Dziennik Polski".
Proponowane tam rozwiązania mają upowszechnić edukację przedszkolną. Teraz nie jest z tym najlepiej. Z danych MEN wynika, że do przedszkola chodzi w Polsce 60 proc. dzieci. Pół miliona maluchów w wieku przedszkolnym siedzi w domu. Teraz prawo pozwala na posłanie do przedszkola 2,5-letniego dziecka.
Zdaniem gazety, to jednak tylko teoria. Wiele samorządów, z braku miejsc, przyjmuje dzieci dopiero od trzeciego roku życia. Jednak w 2012 r. wszystkie sześciolatki obowiązkowo pomaszerują do szkoły i zwolnią miejsca w przedszkolach. MEN chce, by zapełniły je dwulatki. O tym dziś w publikacji "Dziennika Polskiego".
pap