Według brytyjskiego dziennika "The Sun", wielu piłkarzy The Citizens jest przekonanych, że pod wodzą Włocha nie wygrają Premier League. Informator gazety twierdzi, że "Mancini usiłuje zgrywać twardziela, ale w szatni nikt go nie szanuje". Zawodnicy nie wiedzą, kto mógłby ich poprowadzić do sukcesów, lecz są ponoć zgodni, że nie chcą pracować z obecnym szkoleniowcem.
Iskrzy również między piłkarzami. W czasie ostatniego meczu Togijczyk Emannuel Adebayor kłócił się na boisku z Belgiem Vincentem Kompanym, a przy okazji potyczki z Arsenalem w tunelu prowadzącym z szatni na murawę doszło do sprzeczki między Yaya Toure a Jamesem Milnerem. Agent reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej Dimitri Seluk powiedział, iż zdaniem jego klienta ci piłkarze, którzy w Manchesterze grają od kilku sezonów, są usatysfakcjonowani czwartym miejscem w tabeli i teraz myślą przede wszystkim o tym, by nie przegrywać zamiast walczyć z całych sił o zwycięstwo.
Bardziej powściągliwy jest starszy brat Yaya - Kolo. - Jesteśmy drużyną i jak w każdej zdarzają się kłopoty. Ważne jednak jest. żebyśmy rozwiązywali je we własnym gronie. Musimy wziąć odpowiedzialność za naszą grę. Jeśli bronisz barw jednego z najbogatszych klubów świata, który ma wielkie aspiracje, powinieneś dawać z siebie wszystko - podkreślił 29-letni piłkarz.
W Anglii Lech przegrał 1:3. Rewanż - w czwartek w Poznaniu o godz. 19.00.
PAP