Od dwóch lat Poczta Polska notuje rocznie po kilkaset milionów złotych strat. Zapowiada więc reorganizację - donosi "Gazeta Wyborcza". Poczta chce zamknąć 1,5 tys. swoich placówek na wsi i w małych miasteczkach. Z każdych 10 aż 9 przynosi tam straty.
Za półtora roku będziemy musieli się przyzwyczaić, że swoje listy nadamy na stacji benzynowej lub w osiedlowym spożywczaku, a paczki odbierzemy np. w paczkomacie.