Samorządy muszą do końca roku wydać wszystkie pieniądze przyznane im z budżetu państwa na odbudowę zniszczeń po wielkiej wodzie - informuje "Dziennik Polski". Na szczęście nie dotyczy to indywidualnych powodzian. W wielu miejscach, zwłaszcza na terenach osuwiskowych, ekspertyzy dopiero zostały wykonane. Niespełna 2 miesiące do końca roku, to za mało, by odbudować dom.
Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego uspokaja, przekonując że "odbudowujący domy nie muszą się martwić, że kończy się rok budżetowy". - Jeżeli poszkodowany ma decyzję z kwotą, jaka ma zostać mu wypłacona, to otrzyma ją w całości albo w tym roku, albo w przyszłym - zapewnia.
W przypadku mniejszych kwot pieniądze były wypłacane od razu w całości, a korzystający z tej formy pomocy muszą się tylko później rozliczyć z poniesionych wydatków, niekoniecznie do końca tego roku. Także powodzianom, którym przyznano wyższe sumy, wypłacane z reguły w kilku transzach, pieniądze nie przepadną.