Według sondażu zleconego przez "Le Figaro" prezydent Francji po protestach dotyczących wydłużenia wieku emerytalnego stracił jedynie 4 proc. poparcia. Ustawa dotycząca wydłużenia wieku emerytalnego we Francji wywołała liczne protesty. Francuzi nie chcieli zaakceptować podwyższenia wieku emerytalnego z 60 na 62 lata. Jednak w efekcie reforma nie została sprawą ani wygraną, ani przegraną dla prezydenta Francji. Sprzeciw Francuzów jest praktycznie niewidoczny w sondażach.
Nicolas Sarkozy - pisze gazeta - dokonał nadzwyczajnego wyczynu: mimo, że decyzje podjęte przez niego sprowokowały tłumy do wyjścia na ulice, poparcie dla niego od września zmalało jedynie o 4 proc. W ciągu ostatniego miesiąca poparcie dla francuskiego prezydenta nie zmieniło się.
"Le Figaro" komentuje, że kilka procent poparcia mniej to niska cena za symboliczną dla kadencji Sarkozy'ego reformę. Poza tym - uważa francuski dziennik - Sarkozy może odbudować zaufanie zręcznie wprowadzając zapowiedziane zmiany.
KW