Sejmowi na Litwie ufa 3,2 proc. respondentów, a partiom - 2,4 proc. - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez instytut badań opinii społecznej "Vilmorus" na zamówienie dziennika "Lietuvos Rytas".
Według tygodnika "Veidas", który ukazał się w poniedziałek, ludzie nie ufają Sejmowi, bo ten "pracuje nieuczciwie". "Posłowie troszczą się tylko o własny interes, nie realizują obietnic, oszukują, nie pracują, jedynie użerają się" - wylicza tygodnik, powołując się na opinię socjologów. Natomiast jeżeli chodzi o partie, "Veidas" odnotowuje, że na Litwie "partiom ufają tylko ci, którzy do nich należą, a stanowią oni właśnie około 3 proc. społeczeństwa".
Badania "Vilmorus" wskazują, że największą popularnością na Litwie cieszą się obecnie partie opozycyjne. Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, partia socjaldemokratyczna uzyskałaby 19,6 proc., Porządek i Sprawiedliwość - 11,8 proc., Partia Pracy - 10,8 proc. Współrządzący konserwatyści zdobyliby jedynie 6,4 proc. głosów, a liberałowie - 3,8 proc.
22,5 proc. respondentów deklaruje, że nie wzięłoby udziału w wyborach parlamentarnych, a 17,3 proc. Litwinów jest niezdecydowanych. Sondaż "Vilmorus" został przeprowadzony w dniach 3-15 listopada.
pap