Zapatero wybrał FIFĘ zamiast szczytu

Szczyt Iberoamerykański rozpocznie się w piątek w argentyńskim Mar del Plata. Decyzja Zapatero o odwołaniu przyjazdu zapadła nagle. W środę poinformowano o anulowaniu zaplanowanej na 2 grudnia wizyty hiszpańskiego premiera w Boliwii. Na dwa dni przed szczytem Zapatero odwołał swój przyjazd do Argentyny. Szef rządu nie chciał opuszczać Hiszpanii na trzy dni, gdy kraj zmaga się z poważnym kryzysem finansowym - tłumaczy powody decyzji kancelaria hiszpańskiego premiera.

W czwartek Zapatero zdecydował się jednak polecić do Zurychu, gdzie odbywa się spotkanie Komitetu Wykonawczego FIFA, który wskazać ma  gospodarza piłkarskich mistrzow świata w roku 2018. José Luis Zapatero zamierza wesprzeć hiszpańsko-portugalską kandytaturę. Podczas Szczytu Iberoamerykańskiego Hiszpanię reprezentować będą król Juan Carlos I oraz minister spraw zagranicznych, Trinidad Jiménez. Po raz pierwszy na tym odbywającym corocznie od 1991 spotkaniu przywódców państw latynoamerykańskich nie pojawi się premier Hiszpanii.

Lider opozycyjnej Partii Ludowej, Mariano Rajoy, choć docenia zaangażowanie premiera Zapatero w walkę z trudnościami ekonomicznych kraju, zażądał od premiera dalszych, "dobrych"  wyjaśnień odnośnie jego nieobecności na Szczycie Iberoamerykańskim. - Stosunki Hiszpanii z  krajami Ameryki Łacińskiej są priorytetem hiszpańskiej polityki zagranicznej - uważa Rajoy.

es