"Jego nuty sączą mistycyzm". Włosi wspominają Góreckiego

"Jego nuty sączą mistycyzm". Włosi wspominają Góreckiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Włoski dziennik "Avvenire" pożegnał we wtorek zmarłego 12 listopada Henryka Mikołaja Góreckiego i napisał o geniuszu polskiego kompozytora. Gazeta wyraziła ubolewanie, że wiadomość o jego śmierci przeszła we Włoszech prawie niezauważona.
W artykule podkreślono, że kompozytor przez lata niemal nieznany na Zachodzie, stał się sławny nagle, w 1992 roku, kiedy na szczycie w rankingach sprzedaży przez wiele tygodni utrzymywała się jego "III symfonia", nagrana przez London Sinfonietta ze śpiewaczką Dawn Upshaw.

"Jego nuty, zrodzone z cierpliwej i rzemieślniczej pracy człowieka, który nie przepadał za podróżami, sączą mistycyzm, który wypływa z normalności codziennego życia. To muzyka napisana nie po to, by cieszyć publiczność, a tym bardziej nie po  to, aby zdobyć dla jej twórcy prestiżowe miejsce wśród >intelektualistów<" - stwierdził katolicki włoski dziennik. Przypomniał, że w 1978 roku Henryk Mikołaj Górecki napisał na  zamówienie metropolity krakowskiego kardynała Karola Wojtyły psalm "Beatus vir" na 900. rocznicę zabójstwa biskupa Stanisława, postaci uważanej przez komunistyczny reżim za "wrogą".

"Był potem długo za to prześladowany, skazany na ostracyzm i  zmuszony do złożenia dymisji ze stanowiska rektora konserwatorium w Katowicach" - dodało "Awenire" podkreślając, że utwór został po raz pierwszy zaprezentowany podczas pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny w czerwcu 1979 r. "Dzieła Góreckiego to zawsze głęboka medytacja nad słowem i  otchłanią, jaka się w nim kryje. To medytacja osobista, która sprawiła, że wykreował styl niezwykle oryginalny, niepowtarzalny, wyraźny ślad jego geniuszu" -  zauważyła gazeta.

PAP