Ostatnie urodziny Biełsatu?

Ostatnie urodziny Biełsatu?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kanał telewizyjny w języku białoruskim wchodzący w skład TVP świętuje w piątek trzecią rocznicę nadawania. Dochodzą jednak niepokojące głosy, że mogą to być urodziny ostatnie - pisze "Polska The Times".
Zdaniem Agnieszki Romaszewskiej, dyrektorki TV Biełsat, trudności, ale zarazem sukcesy Biełsatu wynikają stąd, że jest to inicjatywa oddolna. Rząd Aleksandra Łukaszenki nie był w stanie w to uwierzyć, był przekonany, że to intryga służb specjalnych. Ale nie tylko on. - Jeszcze rok temu w środowisku dziennikarskim na Białorusi żartowano z Biełsatu. Dziś nikt się już nie śmieje, mówią, że Biełsat to niezawodna instytucja - mówi Romaszewska w rozmowie z gazetą.

Według niej, właśnie to, że była to inicjatywa grupy ludzi, a nie instytucji, dawało Biełsatowi ogromną elastyczność i dynamikę. Z drugiej strony fakt ten postrzegany jest jako wada. - Nadajemy już trzy lata i mamy dojmujące poczucie, a zwłaszcza ja je mam, że nikomu specjalnie na nas nie zależy. Jesteśmy inicjatywą, którą finansują rząd polski i TVP, ale można odnieść wrażenie, że żadnej z tych instytucji Biełsat tak naprawdę nie obchodzi. Znów jest taka sytuacja, gdzie wpadamy w coś, co nazywam organizacyjną dziurą między TVP a Ministerstwem Spraw Zagranicznych. W TVP słyszę: To świetna inicjatywa, ale może sfinansuje to MSZ. W MSZ - może pieniądze da TVP? Zaciskamy pasa, tniemy honoraria, obcinamy pensje, oszczędzamy. Ale, choć ten kanał jest wkładem w polską politykę zagraniczną, to MSZ nas systematycznie zwija - żali się szefowa Biełsatu.