Policja stawia zarzuty uczestnikom nielegalnej demonstracji zwołanej spontanicznie przed komendą na warszawskiej Pradze po śmierci Maxwella Itoi, informuje "Gazeta Wyborcza".
Nigeryjczyk z polskim obywatelstwem zginął od policyjnej kuli w maju. Do dziś nie wyjaśniono, jak do tego doszło. 53 uczestników pikiety policja spisała. Teraz są oni wzywani na przesłuchania. Według ich informacji proponuje się im mandat 200 zł, a jeśli odmawiają, stawia zarzut popełnienia wykroczenia. Policja nie może pikietującym postawić zarzutu udziału w nielegalnej manifestacji, bo karać można jedynie organizatora lub przewodniczącego takiego zgromadzenia. A tego nie udało się znaleźć.