Wokół trumny pokrytej flaga, w której leżał zabity gubernator Pendżabu, zgrupowali się krewni o skamieniałych twarzach i rzucający się w oczy żołnierze w turbanach. Trumnę przetransportowano helikopterem z oficjalnej rezydencji Taseera, która znajduje się kilka ulic dalej, w obawie przed kolejnym fanatykiem, takim jak ten, który we wtorek zastrzelił Taseera.
Trzej synowie Taseera, mężczyźni w czarnych koszulach i o czerwonych oczach rzucali płatki róż do grobu. Rozszedł się dźwięk rogu, grabarze zaczęli zasypywać trumnę polityka lepką gliną. W tym czasie Pakistańczycy zaczęli się zastanawiać co właśnie zostaje pochowane wraz z gubernatorem.Liberałowie od dawna byli mniejszością w Pakistanie, znieważani za importowanie „zachodnich" ideałów i kultury; teraz są praktycznie gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Gdy chowano Tassera w Lahaur, jego zabójca, 26-letni policjant, Mumtaz Qadri, również pojawił się w otoczeniu płatków róż w Islamabadzie. Wiwatujący poplecznicy klaskali gdy Qadri wchodził do budynku sądu. Skandowali: „śmierć jest mile widziana przez niewolników Muhammada”. Qadri powiedział, że zabił Taseera, człowieka, którego powinien chronić, ponieważ ten forsował reformę kontrowersyjnego w Pakistanie prawa o bluźnierstwie. Tylko kilku polityków odważyło się otwarcie krytykować prawo, teraz wszyscy żyją w strachu.
Sherry Rehman, członek parlamentu z Karachi, która złożyła propozycję reformy prawa o bluźnierstwo, zniknęła ze sfery publicznej. Jej zwolennicy nakłaniali ją do opuszczenia kraju, jednak jej najbliższe otoczenie twierdzi, że postanowiła zostać. Rehman nie poprosiła o dodatkową ochronę policji. Jeden z informatorów stwierdził, że Sherry Rehman „nie wie co to obecnie tak naprawdę oznacza".
Śmierć Taseera wywołała zimne i nietolerancyjne odzewy ze strony prawicowych przywódców religijnych, kilku z nich uznało, że otrzymał to, na co zasłużył. Inni nazwali go „liberalnym ekstremistą". Nie było to zaskakujące w takim kraju, jakim jest obecnie Pakistan. Jednak bardziej zastanawiający jest fakt braku przywództwa ze strony państwowej klasy politycznej.Przywódcy z Pakistańskiej Ligii Muzułmańskiej nie pojawili się na pogrzebie w Lahaur, prawdopodobnie mając na uwadze dekret mułłów Barelvi, że ci, którzy opłakują Taseera również ryzykują swoje życie. Duch kapitulacji pojawił się również wewnątrz rządzącej Pakistańskiej Partii Ludowej, której wiernym członkiem był Taseer. Od jego śmierci, zwolennicy zaczęli palić opony na ulicach i skandować dawne slogany partyjne, a przywództwo partii zaczęło prezentować morderstwo jako wynik tajemniczego spisku. „Musimy się przekonać czy jest to próba destabilizacji Pakistanu" powiedział minister prawa Babar Awan, ogłaszając nieuniknione dochodzenie sądowe.
Jednak ta retoryka ukrywa mniej wygodną prawdę: Tasser został opuszczony przez własną partię.
mk