Białoruś-UE: powrót do konfrontacji

Białoruś-UE: powrót do konfrontacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti" (Naviny.by) przypuszcza, że UE prawdopodobnie przywróci sankcje wobec Białorusi, a to doprowadzi do zamrożenia relacji między obiema stronami. W odróżnieniu od podobnej sytuacji sprzed trzech lat, Mińsk nie będzie już jednak mógł prowadzić polityki lawirowania między UE a Rosją - uważa gazeta.
Komentując środowe rozmowy szefów dyplomacji UE i Białorusi, Catherine Ashton i Siarhieja Martynaua, gazeta ocenia: "UE, mając już doświadczenie >handlowych relacji< z oficjalnym Mińskiem w sprawie więźniów politycznych, postara się z pewnością nie dać się wciągnąć w nowy handel. Dlatego właśnie ustami Ashton faktycznie zostało przekazane ultimatum. Mowa jest o "dniach i godzinach" (które pozostały Białorusi, by wypuściła zatrzymanych po wyborach byłych kandydatów - red.).

Martynau - wskazuje gazeta - "nie zdołał zainteresować" Ashton "jakimiś kompromisowymi wariantami". "Unia Europejska, tak jak i społeczeństwo białoruskie, chce poznać przyczyny, które skłoniły władze do surowych działań przeciwko tym, którzy nie wpisywali się w oficjalne 80 procent, oraz do dalszych represji wobec społeczeństwa obywatelskiego. W UE słychać nawet apele o przeprowadzenie międzynarodowego dochodzenia w sprawie wydarzeń z 19 grudnia. Jest jednak oczywiste, że Europa nie zacznie czekać na jakieś szczegółowe wyjaśnienia".

Jeśli zostanie podjęta decyzja o sankcjach, to "jest bardzo prawdopodobne, że  stosunki między Białorusią a Europą i Zachodem w ogóle na szczeblu politycznym znów mogą być zamrożone. Każda ze stron wróci na pozycję wyjściową. Taki wariant może dla  oficjalnego Mińska wydać się nienajgorszy - przecież władze białoruskie w  zasadzie nieźle się czuły i bez kontaktów politycznych z Europą" - wskazuje gazeta.

"Jednak obecna sytuacja od tej, powiedzmy sprzed trzech lat, istotnie się różni. Oficjalny Mińsk nie ma już tego bezwarunkowego politycznego i gospodarczego wsparcia ze strony Kremla, jak jeszcze niedawno. A pełne odrzucenie reżimu białoruskiego, czego UE jest dziś bliska jak nigdy, zupełnie pozbawi Mińsk ulubionego zajęcia - możliwości rozgrywania interesów Zachodu i Rosji" - konkludują "Biełorusskije Nowosti".

PAP