Młody Polak zatrzymany na francuskiej autostradzie chciał... dojść do ojczyzny.
Na autostradzie w departamencie Lot-et-Garonne (Akwitania, południowo-zachodnia Francja) zatrzymano młodego Polaka, który chciał dojść do Polski, do swojej dziewczyny i nowonarodzonego dziecka. 22-letni mężczyzna z plecakiem szedł po pasie awaryjnym autostrady w kierunku Bordeaux. Nieopodal miejscowości Montpouillan zatrzymał go żandarm z Marmande i przewiózł do Casteljaloux. Jako, że Polak słabo zna język francuski i w ogóle nie mówi po angielsku, trudno było się dowiedzieć co robił na autostradzie. Ostatecznie okazało się, że z tęsknoty za swoimi bliskimi postanowił dojść do Polski o własnych siłach. Nie miał pieniędzy na bilet ani nawet telefonu żeby zadzwonić i spytać się o nowonarodzone dziecko.
Polak pracuje we Francji w cyrku Maximum, do którego dołączył w Casteljaloux. Prawdopodobnie wróci na drogę w poszukiwaniu autostopu do Polski.
mk