Przypomina, że przedmiotem rozmów były też ceny gazu, "choć i tu premierzy nie podali konkretnej informacji". Putin jeszcze raz jedynie skonkretyzował już niejednokrotnie wyrażone stanowisko: Rosja będzie dostarczać gaz Białorusi po cenach zgodnych z już obowiązującymi kontraktami. "Co prawda, dodał: >Jeśli będzie potrzeba, to strona rosyjska jest gotowa okazać Białorusi pomoc państwową w kwestiach dostaw gazu, aby nie były one brzemieniem dla Białorusi<. Jednak zagadką pozostaje, jakie subsydia i w zamian za co (Putin) proponuje w tak zawoalowany sposób - oceniają "Biełorusskije Nowosti". Cytowany przez gazetę analityk Siarhiej Czały uważa, że Białoruś w kwestii cen na gaz zgodziła się na warunki strony rosyjskiej.
"Biełorusskije Nowosti" wskazują, że "nie przezwyciężono też różnic zdań w kwestii budowy na Białorusi elektrowni atomowej. Miasnikowicz ogłosił, że porozumienie o budowie będzie wreszcie podpisane w pierwszym kwartale. Deklaracje o tym, że wszystkie dokumenty już zaraz będą podpisane, ogłaszano i wcześniej, a konkretnego porozumienia jak nie było, tak nie ma" - zauważa gazeta. "Rezultat rozmów z Putinem, wychodząc z ogólnej retoryki wypowiedzi obu premierów, można opisać banalnym zdaniem: >strony zbliżyły stanowiska<" - konkludują "Bierorusskije Nowosti".
PAP