Ferie to nie tylko przyjemności. Trzeba zachować podstawowe zasady ostrożności - pisze "Dziennik Polski".
To wniosek po rozmowie z policjantami, pełniącymi służbę w stolicy Polskich Tatr. Jak w każdym skupisku ludzi, także na Krupówkach nie brakuje złodziei kieszonkowych. Problem dotyczy oczywiście całego kurortu. Pilnować trzeba swoich kurtek z dokumentami i pieniędzmi. Nie można ich zostawiać bez opieki na wieszakach w lokalach gastronomicznych. Także sprzęt narciarski, zwłaszcza ten droższy, musi być ciągle pilnowany na stokach. W przeciwnym razie można wrócić do domu bez swoich nart.
Zakopiańscy policjanci ostrzegają też przed kupowaniem alkoholu w okolicach wyciągów. Pod ładnie brzmiącymi nazwami typu łącka śliwowica czy pomarańczówka, kryje się spirytus niewiadomego pochodzenia z dodatkiem chemicznych barwników. Skutki takiej "rozgrzewki" mogą być opłakane. Dalej w Zakopanem pojawiają się panowie grający w trzy karty. Pamiętajmy, że w tej grze nigdy się nie wygrywa, bo to oszukiwanie ludzkiego wzroku.