Sarkozy nie boi się arabskich rewolucji

Sarkozy nie boi się arabskich rewolucji

Dodano:   /  Zmieniono: 
W wystąpieniu telewizyjnym Nicolas Sarkozy osobiście wyjaśnił zmiany do jakich doszło we francuskim rządzie. To już czwarte przetasowanie w ciągu ostatnich jedenastu miesięcy. Sarkozy uzasadnił je wyzwaniami dyplomatycznymi przed jakimi stoi Francja.
- Moim obowiązkiem jest podjęcie właściwej decyzji, gdy wymagają tego okoliczności - mówił prezydent Francji. Nie odwoływał się jednak do ostatniej dymisji szefowej dyplomacji Michèle Alliot-Marie, którą krytykowano za politykę wobec reżimów w Afryce Północnej. 

Sarkozy stwierdził również, że rewolucja arabska stanowi nową erę w stosunkach Francja-Afryka i że nie należy obawiać się rewolt, które „zmieniają historię na naszych oczach". Prezydent podkreślał, że Francja powinna „wspierać, towarzyszyć i pomagać ludziom obalającym reżimy”. - Należy zrobić wszystko aby pobudzona nadzieja na wolność nie zginęła, ponieważ kierunek tych ruchów jest nadal niepewny – dodał prezydent.

Sarkozy zwrócił uwagę na problem napływu nielegalnych imigrantów. Zwrócił się z apelem do Unii Europejskiej o wypracowanie wspólnej strategii wobec kryzysu w Libii. Zachęcił także do radykalnych reform unijnych w zakresie regionu śródziemnomorskiego, które Francja zgłosiła w 2008 roku. Reformy mają pomóc we wspieraniu rodzącej się w Afryce Północnej demokracji.

mk