Zapytany o to, co skłania kierowców Formuły 1 do podejmowania ryzyka także podczas wakacji, Alonso odparł: "Potrzebujemy takich emocji. Teraz w Formule 1 zabronione są testy. Przez cztery miesiące jesteśmy bez samochodu, bez adrenaliny, bez kierownicy. Musimy znaleźć inne rzeczy, by trenować, a także być żyć. Nie możemy siedzieć w domu".
Na uwagę, że to świadczy o tym, że kierowcy Formuły 1 są "trochę szaleni", zareagował mówiąc: "Nie. Szalony jest ten, kto jedzie autostradą 200 kilometrów na godzinę. Rajd w samochodzie z homologacją, z kaskiem i pasami bezpieczeństwa, to nie jest szaleństwo" - ocenił dwukrotny mistrz świata.
Kubica 6 lutego doznał poważnych obrażeń w wypadku na trasie rajdu samochodowego Ronde di Andora. Trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie, groziła mu nawet amputacja zmiażdżonej dłoni. W ciągu 10 dni przeszedł trzy skomplikowane operacje, a następnie jeszcze jedną 12 marca, która miała usprawnić funkcjonowanie łokcia. Od kilkunastu dni przechodzi rehabilitację.
PAP