Takim prostackim poczuciem humoru showman wykazywał się już we wcześniejszych swoich skeczach dla niemieckiej telewizji. W jednym np. poinformował, że ma dwóch braci: jeden nazywa się Świnia, a drugi Osioł. - Marek nie zamierza obrażać Polaków, bo on nie jest symbolem Polaka. On śmieje się z samego siebie i postaci, którą wykreował - tłumaczy menedżer Oleszczaka.
Sama stacja nie odpowiedziała na pytania "Polski". Wydaje się jednak, że przez takie programy przesąd o głupim Polaku, który kradnie samochody, wciąż pokutuje w Niemczech, podobnie jak pogląd, że Polska to apokaliptyczna kraina społecznej dziczy, politycznego chaosu i ekonomicznego bezhołowia. Z ostatnich badań Instytutu Spraw Publicznych wynika, że 75 proc. Polaków ma przychylny stosunek do Niemców i vice versa.