Marynarz, który po skończeniu służby wartowniczej przed pokojem kontrolnym wtargnął do niego w pełnym rynsztunku bojowym odpalił pięć strzałów z karabinku szturmowego SA80. W obezwładnieniu napastnika pomógł przewodniczący rady miejskiej Royston Smith, którego właśnie oprowadzano po pokoju kontrolnym i drugi członek oficjalnej delegacji.
Źródło w ministerstwie obrony powiedziało też "Timesowi", że wśród załogi panowała napięta atmosfera w następstwie dymisji dowódcy w trybie dyscyplinarnym. Powodem dymisji było to, że okręt doznał uszkodzeń, gdy w październiku ub.r. grzązł na mieliźnie u wybrzeży Skye.
Okręt, którego bazą jest Faslane w Szkocji, ma napęd nuklearny i urządzenia do odsalania wody morskiej, co oznacza, że nigdy nie musi uzupełniać paliwa. Załogę dobiera się pod kątem wytrzymałości na stres i umiejętności radzenia sobie w nietypowych sytuacjach. Do Southampton okręt przybył w środę z pięciodniową wizytą.
pap