"Polsko-rosyjskie stosunki wywołane do tablicy" - tak dziennik "Kommiersant" tytułuje relację ze Smoleńska i Warszawy, z uroczystości upamiętniających rocznicę katastrofy polskiego Tu-154M.
"Kommiersant" podkreśla, że "pierwszą rocznicę katastrofy samolotu polskiego prezydenta pod Smoleńskiem okryła mrokiem seria skandali". "Rodziny jej 96 ofiar po przybyciu do Smoleńska na uroczystości żałobne zauważyły, że na tablicy na kamieniu memorialnym zmieniono napis: z tekstu wypadła wzmianka o >radzieckim ludobójstwie na polskich jeńcach wojennych<" - wyjaśnia dziennik.
"Kommiersant" podaje, że "Polacy ocenili zamianę tablic jako bardzo złą decyzję". Gazeta zaznacza, że "powód do niezadowolenia znalazła też Moskwa: w sobotę przed ambasadą Federacji Rosyjskiej w Polsce odbył się wiec, na którym spalono kukłę Władimira Putina, a jego samego nazwano mordercą". "Tragedia 10 kwietnia 2010 roku zbliżyła Rosję i Polskę. Jednak jej odgłosy mogą znów skłócić dwa kraje" - ostrzega "Kommiersant".
PAP