Naczelniczka, której prezydent stolicy wypowiedziała umowę o pracę, dostała od zarządu dzielnicy Ursynów jedną z najwyższych nagród kwartalnych. - Wykonała kawał dobrej roboty – tłumaczy "Życiu Warszawy" burmistrz.
W połowie lutego Annę Skutkiewicz, naczelnik Wydziału Spraw Lokalowych na Ursynowie, zwolniła z pracy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Pani naczelnik znajduje się na trzymiesięcznym okresie wypowiedzenia – mówi gazecie burmistrz Ursynowa Piotr Guział. Informuje też, że zarząd dzielnicy napisał do władz miasta pismo, w którym wyraził zdanie, że zwolnienie urzędniczki było niesłuszne.
- Jesteśmy z jej pracy bardzo zadowoleni i to wyraża właśnie ta nagroda - wyjaśnia burmistrz. Anna Skutkiewicz została zwolniona za zatrudnienie na umowę-zlecenie Justyny Najgrodzkiej, córki dyrektora firmy Polnord i byłego burmistrza Mokotowa.
- Ta umowa została zawarta zgodnie ze wszystkimi procedurami, m.in. instrukcją skarbnika i radcy prawnego. Dlatego też uznaliśmy, że nie można uznawać tej decyzji za potknięcie pani naczelnik - mówi burmistrz Guział, którego prezydent stolicy ukarała za tę sprawę upomnieniem.