Przedślubna gorączka ogarnęła już najwyraźniej cały świat, łącznie z Chinami. Para z Nanjing postanowiła pobrać się „w królewskim stylu”. Towarzyszyła im gwardia w strojach inspirowanych brytyjskimi mundurami z wysokimi futrzanymi czapkami.
Ceremonia miała przypominać królewską, jednak według nowych chińskich standardów była wyjątkowo skromna.
md
Luksusowe i wyróżniające się przepychem śluby zaczynają być nową modą w Chinach. Procedury rejestracji małżeństwa są wyjątkowo tanie (wydanie dokumentu kosztuje w przeliczeniu około 5 złotych), więc młoda para zachowuje fundusze na bogatą oprawę. Coraz częściej nie brakuje im wyobraźni w połączeniu wschodniej tradycji z popkulturowymi trendami. W ślubie uczestniczyła już Myszka Miki, a orszak gości był zdominowany przez pokaz luksusowych samochodów, takich jak Rolls-Royce, Ferrari i Mercedesy.
Ostatnio rekordy popularności bije stylizacja „na ślub królewski" ze względu na fascynację brytyjską parą narzeczonych, księciem Williamem i Kate. Organizatorzy ceremonii mają najwięcej zamówień na statystów odtwarzających rolę gwardii królewskiej i na królewskie karoce dla młodej pary. Problemem okazuje się połączenie petard i sztucznych ogni, tradycyjnych elementów ślubnych w kulturze chińskiej, z końmi prowadzącymi dorożkę. To jednak nie zraża bogatych Chińczyków i już planowane są kolejne „królewskie ceremonie”.md