Drożeją papierosy i wieprzowina

Drożeją papierosy i wieprzowina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na Białorusi rosną od środy ceny papierosów i wieprzowiny - informują we wtorek portale białoruskie. Jest to kolejna podwyżka po podniesieniu od wtorku średnio o 30 proc. cen na benzynę i olej napędowy.
Ministerstwo Gospodarki podniosło ceny na większość marek papierosów o 30-60 proc. Bez zmian pozostawiono natomiast ceny na niektóre najtańsze papierosy - poinformował we wtorek portal Karta'97. Przykładowo, camele drożeją z 3200 do 4550 rubli białoruskich (z 1,74 do 2,74 zł), winstony z 2490 do 3470 rubli (1,35-1,88 zł), a dunhille z 5000 do 8000 rubli (2,72-4,35 zł).

Portal "Biełorusskije Nowosti" podaje, że w ciągu ostatniego tygodnia mieszkańcy Mińska skarżyli się na brak papierosów w sklepach. Przestano je dostarczać także do restauracji i barów. Również od wtorku resort gospodarki podniósł maksymalne ceny detaliczne wieprzowiny. Tym razem podwyżka wyniosła 10 proc. - do 11 450 rubli za mięso I i II kategorii (6,22 zł), a do 10690 rubli (5,81 zł) za mięso trzeciej kategorii. Jest to kolejna podwyżka cen wieprzowiny w ostatnim czasie. Poprzednią, o 8 proc., wprowadzono pod koniec kwietnia.

Jak relacjonuje Deutsche Welle, mięso, które ceny kontroluje państwo, znikło ostatnio z półek sklepowych. Na bazarze zaś polędwica wieprzowa kosztuje 50-70 tys. rubli za kilogram (27,2 zł-37,8 zł). Jednocześnie Karta'97 informuje, że w czerwcu aż o 40 proc. wzrósł czynsz w Mińsku. W czerwcu średni czynsz wraz z opłatami komunalnymi wynosił około miliona białoruskich rubli za jednopokojowe mieszkanie, podczas gdy w marcu i maju było to około 775 tys. rubli. Tymczasem działacze kampanii "Stop - benzyna" szykują akcję protestacyjną przeciwko 4. już tegorocznej podwyżce cen benzyny. Informując o tym, agencja ITAR-TASS nie podaje żadnych szczegółów.

Od wtorku białoruski państwowy koncern paliwowy Biełnieftiechim podniósł średnio o 30 proc. ceny na benzynę i olej napędowy. Kolejki na stacjach benzynowych zaczęły się tworzyć natychmiast po przedostaniu się tej informacji do opinii publicznej w poniedziałek wieczorem. Jest to już czwarta podwyżka paliwa na Białorusi w tym roku i druga w ciągu ostatnich 2 tygodni. Ostatni raz ceny podniesiono 24 maja - o 20 proc., a wcześniej 3 marca (o 5 proc.) i 31 marca (o 10 proc.).

Na stacjach benzynowych wprowadzono faktyczne racjonowanie paliwa. Koncern Biełorusnieft, na który przypada 75 proc. sprzedaży detalicznej, ogłosił 3 czerwca, że ogranicza tankowanie za ruble białoruskie w gotówce do 25 litrów dla samochodu osobowego i 100 litrów dla ciężarówek.

Białoruś walczy obecnie z inflacją i brakiem rezerw walutowych. Przeprowadzona pod koniec maja dewaluacja rubla o 56 proc., inflacja na poziomie 20 proc. od początku roku i nakładanie cen urzędowych powodują, że w sklepach wiele towarów po prostu zniknęło z półek. Wykupywane są produkty, których ceny kontroluje państwo.

pap