Śląskiej policji brakuje pieniędzy nawet na papier do ksero. Ostatnio funkcjonariuszom wydano polecenie: oszczędzać opony w radiowozach, za szybko się zużywają - alarmuje "Gazeta Wyborcza".
"Wszyscy wiemy, że jest to wina techniki jazdy kierowców, którzy dość często traktują pojazd służbowy jak bolid Formuły 1" - napisał do podwładnych wiceszef śląskiej policji insp. Ryszard Leśniewski. Został za to nominowany do Złotej Pały przyznawanej autorowi największego absurdu w policji.
- Ostra jazda ma wpływ na żywotność bieżnika, ale bez przesady. Najbardziej szkodliwe są dziury w drogach - twierdzi Tomasz Dębski, właściciel warsztatu w Częstochowie.