W maju Miedwiediew kilkakrotnie apelował do państw Zachodu o porozumienie się z jego krajem w sprawie europejskiej tarczy antyrakietowej. W przeciwnym razie - ostrzegał - Europa może się cofnąć do czasów zimnej wojny. Prezydent mówił o tym m.in. podczas I Międzynarodowego Forum Prawnego w Petersburgu i swojej konferencji prasowej w Skołkowie koło Moskwy. W tym drugim miejscu zagroził nawet, że Rosja zastosuje kontrposunięcia, jeśli nie będzie kompromisu w sprawie tarczy antyrakietowej. Zagroził również, że jego kraj może wyjść z zawartego w kwietniu 2010 r. z USA układu o ograniczeniu broni strategicznych (START). Miedwiediew wystosował także przesłanie do przywódców państw NATO, w którym uprzedził, że europejski system obrony przeciwrakietowej nie będzie skuteczny bez udziału Rosji.
Gospodarz Kremla potwierdził zadeklarowaną w listopadzie 2010 r. podczas szczytu NATO-Rosja w Lizbonie gotowość swojego kraju do wzięcia na siebie części odpowiedzialności za podtrzymanie strategicznej stabilności i bezpieczeństwa, w tym budowę wspólnej tarczy antyrakietowej w Europie. W czasie lizbońskiego szczytu Miedwiediew przedstawił koncepcję "sektorowej obrony przeciwrakietowej", zakładającej roztoczenie rosyjskiego parasola antyrakietowego nad Europą w zamian za analogiczne zobowiązanie Zachodu.
Strony jak dotąd nie zdołały dojść do porozumienia w sprawie przyszłej architektury wspólnej terytorialnej tarczy antyrakietowej. NATO woli mówić o współpracy dwóch systemów. Natomiast Moskwa upiera się przy jednym systemie, w którym decyzja o ewentualnym przechwyceniu wystrzelonej rakiety zapadałaby wspólnie. Dla niektórych państw Sojuszu, w tym Polski, taki postulat jest nie do przyjęcia. Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski argumentuje, że trudno byłoby zaakceptować sytuację, w której kraj nie będący członkiem NATO jest współodpowiedzialny za bezpieczeństwo Polski. W razie niepowodzenia rozmów na temat budowy wspólnej tarczy antyrakietowej w Europie strona rosyjska proponuje Stanom Zjednoczonym i NATO zawarcie układu o niewymierzaniu europejskiego systemu obrony antyrakietowej przeciwko Rosji. Dokument ten - w zamyśle Moskwy - nakładałby ograniczenia na rozmieszczenie antyrakiet USA w Europie.
PAP