Dziś francuska dziennikarka i pisarka Tristane Banon ma wnieść skargę przeciwko byłemu szefowi Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dominique Strauss-Kahn ma ponownie zostać oskarżony o próbę gwałtu.
W zeszłym tygodniu okazało się, że oskarżenie o próbę gwałtu ciążące na byłym szefie MFW niekoniecznie przekreśli jego szansę na start w wyborach prezydenckich z ramienia francuskiej Partii Socjalistycznej. Podważenie wiarygodności podającej się za poszkodowaną amerykańskiej pokojówki wzbudziło we francuskim polityku nadzieje na powrót do kraju i udział w kampanii. Jednak przedstawiciele francuskiej lewicy mówią wprost, że jest to najmniej prawdopodobny scenariusz.
Kiedy zdarzenia zaczęły się układać po myśli Strauss-Kahna na horyzoncie pojawiła się 32-letnia francuska dziennikarka Tristane Banon. Twierdzi ona, że ją też próbował zgwałcić. Do sytuacji miało dojść w 2002 roku w Paryżu, kiedy Banon przeprowadzała wywiad ze Strauss-Kahnem do swojej pierwszej książki. Czemu zdecydowała się wnieść oskarżenie teraz? W ostatnim wywiadzie Banon powiedziała, że nie mogła patrzeć na to, jak Strauss-Kahn znów chodzi wolny mimo ciążących na nim nadal zarzutów.
Dziennikarka po raz pierwszy oskarżyła Strauss-Kahna o molestowanie podczas programu telewizyjnego w 2007 roku. Podobno zajęło jej kilka lat, żeby zdobyć się na odwagę i powiedzieć o tym. Nie wspomniała jednak ani słowem na ten temat w swojej pierwszej książce, opublikowanej w 2003 roku. To właśnie podczas pracy nad tą publikacją miało dojść do molestowania. Po raz pierwszy zarzuty wobec Strauss-Kahna pojawiły się w książce z 2006 roku zatytułowanej Sexus Politicus, autorstwa Christophe'a Dubois'a i Christophe'a Deloire'a. Według prawnika Banon, dziennikarka zdecydowała się na wniesienie oskarżenia dopiero teraz ponieważ po nagłośnieniu sytuacji, która miała miejsce w amerykańskim hotelu, jej słowa zostaną potraktowane poważnie.
W USA wiele osób uwierzyło w niewinność Strauss-Kahna. Przede wszystkim ze względu na jego polityczne plany. Jednak rodzina Tristane Banon sama związana jest z francuską Partią Socjalistyczną, trudno więc prawnikom Strauss-Kahna zarzucić dziennikarce, że chce zrujnować francuską lewicę. Do tego może jednak doprowadzić jej wejście na drogę sądową.
A.D.
Kiedy zdarzenia zaczęły się układać po myśli Strauss-Kahna na horyzoncie pojawiła się 32-letnia francuska dziennikarka Tristane Banon. Twierdzi ona, że ją też próbował zgwałcić. Do sytuacji miało dojść w 2002 roku w Paryżu, kiedy Banon przeprowadzała wywiad ze Strauss-Kahnem do swojej pierwszej książki. Czemu zdecydowała się wnieść oskarżenie teraz? W ostatnim wywiadzie Banon powiedziała, że nie mogła patrzeć na to, jak Strauss-Kahn znów chodzi wolny mimo ciążących na nim nadal zarzutów.
Dziennikarka po raz pierwszy oskarżyła Strauss-Kahna o molestowanie podczas programu telewizyjnego w 2007 roku. Podobno zajęło jej kilka lat, żeby zdobyć się na odwagę i powiedzieć o tym. Nie wspomniała jednak ani słowem na ten temat w swojej pierwszej książce, opublikowanej w 2003 roku. To właśnie podczas pracy nad tą publikacją miało dojść do molestowania. Po raz pierwszy zarzuty wobec Strauss-Kahna pojawiły się w książce z 2006 roku zatytułowanej Sexus Politicus, autorstwa Christophe'a Dubois'a i Christophe'a Deloire'a. Według prawnika Banon, dziennikarka zdecydowała się na wniesienie oskarżenia dopiero teraz ponieważ po nagłośnieniu sytuacji, która miała miejsce w amerykańskim hotelu, jej słowa zostaną potraktowane poważnie.
W USA wiele osób uwierzyło w niewinność Strauss-Kahna. Przede wszystkim ze względu na jego polityczne plany. Jednak rodzina Tristane Banon sama związana jest z francuską Partią Socjalistyczną, trudno więc prawnikom Strauss-Kahna zarzucić dziennikarce, że chce zrujnować francuską lewicę. Do tego może jednak doprowadzić jej wejście na drogę sądową.
A.D.