Krzyż Wolności i Solidarności to jedno z najnowszych polskich odznaczeń. Mimo swojej krótkiej historii wzbudza nie lada kontrowersje. Nie wszyscy chcą go przyjmować – ujawnia "Gazeta Wyborcza"
Jedni nie chcą odznaczenia, bo wręcza je prezydent Komorowski. Inni, bo żeby je dostać, trzeba dać się zlustrować w IPN. PO dostrzega szczególnie ten drugi problem. Posłem, który podpisał się pod poprawką zaostrzającą kryteria był wiceszef klubu Platformy Sławomir Rybicki. - Teraz widzę, że ten zapis może być krzywdzący dla wielu osób. Przypilnuję, żeby przywrócić pierwotną wersję – stwierdził polityk PO.