Minister infrastruktury odmówił wszczęcia postępowania w sprawie gruntu pod Muzeum Kolejnictwa. Placówka należąca do marszałka powinna się więc wynieść z działki PKP przy ul. Towarowej. Sprawa trafiła do sądu – informuje "Życie Warszawy".
- Naszym zdaniem, PKP robią wszystko, by zniszczyć własne dziedzictwo – uważa Stanisław Wileński, rzecznik Muzeum Kolejnictwa. PKP już od lat chce wyrzucić placówkę, by odzyskać atrakcyjny teren w centrum stolicy na działalność komercyjną. Urząd Marszałkowski nie ma pieniędzy na wybudowanie nowej siedziby, bo to koszt rzędu kilkudziesięciu milionów złotych.
Rzecznik kolejowego przewoźnika odpiera zarzuty. - Zależy nam na muzeum, stąd propozycje nowych siedzib, ale przecież nie my jesteśmy właścicielem placówki, ale samorząd województwa - twierdzi Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP. Dodaje, że PKP wystąpiły do sądu z pozwem przeciwko muzeum. Na razie termin rozpoczęcia procesu nie został wyznaczony.